Autor: P.C. Cast + Kristin Cast
Tytuł: Wybrana
Tytuł oryginalny: Chosen
Wydawnictwo: Książnica
Zoey kończy już 17 lat i odkąd została Naznaczona minęły tylko dwa miesiące, a już ma pełny Znak i ciągnący się od niego wzdłuż szyi, ramion i kręgosłupa tatuaż. W dniu swoich urodzin spotyka Stevie Rae, która nie umarła- zachowała w sobie część człowieczeństwa i przeistoczyła się w nieumarłą. Przyjaciółki mają świadomość tego, że Neferet, mentorka Zoey, maczała w tym palce, a jedyną osobą, która o tym wie oprócz nich jest... Afrodyta. Dziewczyny muszą połączyć siły i pomóc Stevie Rae, a do tego dopilnować, aby nikt się o niej nie dowiedział. Prowadzą ją do jednego z domów Afrodyty i pozostawiają samą, regularnie dostarczając jej świeżą krew. Tymczasem Ludzie Wiary dokonują makabrycznego morderstwa pani Nolan, jednej z nauczycielek. Po tym wydarzeniu reszta przyjaciół odkrywa tajemnicę Stevie Rae i wspólnie tworzą krąg, prosząc Nyks o pomoc. Czy powróci dawna Stevie Rae?
Praktycznie cała książka opowiada o rozpaczliwym ratowaniu najlepszej przyjaciółki. Podoba mi się to, że autorki zdecydowały się zbliżyć do siebie Zoey i Afrodytę. Dzięki temu możemy trochę bliżej poznać tę postać, a okazuje się, że nie jest ona wcale taką podłą jędzą jak się wydaje. Tłumi w sobie uczucia. Kiedy coś się dzieje, nie daje tego po sobie poznać i zgrywa twardzielkę. Zachowuje się tak, jakby nieludzki był płacz, smutek, cokolwiek by się nie działo, nie może upaść.
Zoey ufa jej, ale pomimo wszystko twierdzi, że jest "porąbana". Ja akurat w niektórych momentach zauważam, jak podobne mamy poglądy na świat:
"Nie jestem wieczną optymistką z dobrym nastawieniem do całego świata. [...] Uważam, że większość osób, wszystko jedno, ludzi czy wampirów, to gnoje. Cały czas odgrywają komedię. Udają, że są milutcy, a w gruncie rzeczy zawsze mały kroczek dzieli ich od pokazania, jakie naprawdę z nich świnie."
To przykre, ale zgadzam się z nią. Nikt nie jest tym, kim się wydaje. Przy tobie przyjaciele, a za plecami... No cóż, ludzie się zmieniają. Wydaje mi się, że Afrodyta, żeby tak twierdzić musiała się o tym przekonać na własnej skórze i tutaj pewnie jest kolejny nieznany fakt z jej życia, który pojawi się w następnych tomach.
Wracając do głównej bohaterki, pewnie zastanawiacie się, którego z chłopaków wybrała? Będąc z trzema naraz w wielu rozdziałach mówi o sobie tego typu rzeczy:
"Zdaje się, że zamieniam się w zdzirę"
Po morderstwie Nolan, jednej z nauczycielek, Zoey i Loren pod wpływem emocji piją sobie nawzajem krew, co przerywa Skojarzenie między nią a Heathem a nawiązuje między nimi. Po czym (chyba najgorsza rzecz, jaką mogła zrobić) straciła z nim dziewictwo i (nie, jednak ta jest gorsza) powiedziała mu prawdę o Stevie Rae. I wtedy przyłapuje ich razem Erik. Szkoda mi go, jak dla mnie to Zoey powinna być z nim, zwłaszcza, że Loren ją wykorzystał, ale nie zdradzę już nic więcej na ten temat!
Z każdym tomem coraz bardziej lubię tą serię. Autorki się rozkręcają, ciekawe co będzie dalej? ;)
-------------------------------------------------------------------------------------------