Autorki: P.C. Cast + Kristin Cast
Tytuł: Zdradzona
Tytuł oryginalny: Betrayed
Wydawnictwo: Książnica
W drugim tomie z cyklu "Dom Nocy" na pewno znajdziecie więcej wątków o miłości. Zoey, będąc w związku z Erikiem nie może zapomnieć o sowim byłym ze świata ludzi, Heathie. Pijąc jego krew została z nim Skojarzona i teraz chłopak jest gotów zrobić dla niej wszystko. Tymczasem w środowisku śmiertelników zaczynają ginąć jej znajomi. Policja coraz częściej gości w Domu Nocy, a jakby tego było mało, Zoey widzi duchy zmarłych uczniów. Wszyscy odeszli z tej samej przyczyny- ich ciało odrzuciło Przemianę. Podczas obchodów Pełni Księżyca w identyczny sposób umiera Stevie Rae, najlepsza przyjaciółka Zoey. Dziewczyna nie może się pogodzić z jej śmiercią. Kiedy porwany zostaje Heath, Zoey dzięki pomocy największego wroga samotnie rusza mu na ratunek. A wtedy dzieją się zaskakujące rzeczy. Czy Stevie Rae naprawdę nie żyje? Komu Zoey może zaufać, a kto od początku ma coś na sumieniu?
"Zdradzona" jest zdecydowanie lepsza od "Naznaczonej". Jest o wiele ciekawsza, też między innymi dlatego, że więcej się w niej dzieje. Bardzo podoba mi się, że została napisana narracją pierwszoosobową. Dzięki temu jakoś lepiej mi się wczuć w główną bohaterkę i w sytuacje, które opisuje. Tak jakbym to ja był na jej miejscu i przeżywał te wszystkie przygody, ale przecież wszyscy miłośnicy książek dobrze wiedzą o czym mówię.
Hmm... Widzicie pewnie, że Skojarzenie tak w zasadzie jest podobnym zjawiskiem co Wpojenie w "Zmierzchu". Już wiemy skąd autorki czerpały pomysł ;)
Jeśli chodzi o miłości Zoey, trochę mi się nie podoba to, jak ona się bawi chłopakami. Kiedy jest z Erikiem, postanawia sobie, że zerwie z Heathem, ale kiedy jest z Heathem, zapomina o Eriku. Do tego dojdzie jeszcze trzeci- Lorlen (nie dajcie się zwieźć pozorom, to totalny dupek!!!), ale o nim już przeczytacie sami. Cholernie nie lubię tej osoby, jak dla mnie Zoey powinna zostać z Erikiem.
Autorki na każdym kroku pokazują nam, jak ważne jest to, aby mieć lojalnych przyjaciół, na których zawsze można polegać. Jednym z przyjaciół Zoey jest gej i myślę, że przez to chciały nam przekazać, że tolerują takich ludzi i każdy ma prawo decydować o swoim życiu jak mu się tylko podoba.
Hmm... Widzicie pewnie, że Skojarzenie tak w zasadzie jest podobnym zjawiskiem co Wpojenie w "Zmierzchu". Już wiemy skąd autorki czerpały pomysł ;)
Jeśli chodzi o miłości Zoey, trochę mi się nie podoba to, jak ona się bawi chłopakami. Kiedy jest z Erikiem, postanawia sobie, że zerwie z Heathem, ale kiedy jest z Heathem, zapomina o Eriku. Do tego dojdzie jeszcze trzeci- Lorlen (nie dajcie się zwieźć pozorom, to totalny dupek!!!), ale o nim już przeczytacie sami. Cholernie nie lubię tej osoby, jak dla mnie Zoey powinna zostać z Erikiem.
Autorki na każdym kroku pokazują nam, jak ważne jest to, aby mieć lojalnych przyjaciół, na których zawsze można polegać. Jednym z przyjaciół Zoey jest gej i myślę, że przez to chciały nam przekazać, że tolerują takich ludzi i każdy ma prawo decydować o swoim życiu jak mu się tylko podoba.
W trakcie tych kilku dni, kiedy czytałem "Zdradzoną", pewnej nocy obudziłem się i nie mogłem powstrzymać kaszlu. Półprzytomny stwierdziłem, że umieram, moje ciało odrzuca Przemianę i przerażony zwlokłem się z łóżka, po czym uświadomiłem sobie, że takie rzeczy tylko w Domu Nocy, ha ha ha.
Ogółem mówiąc, książka jest świetna, zupełnie jakby napisana przez innego autora. Po przeczytaniu "Naznaczonej" miałem wątpliwości czy czytać o wampirach, czy zabrać się za Stephena Kinga. Ale jak widać podjąłem dobrą decyzję i zaraz biorę się za pozostałe części. Naprawdę polecam! I mam dla was jeszcze ciekawy cytat, który co prawda pojawił się także w pierwszej części, ale jednak bardziej mi pasuje w drugiej ;)
"Ciemność nie zawsze oznacza zło, tak jak światłość nie zawsze niesie dobro"
Dotarłam do ¾ czwartego tomu tej serii i dosłownie rzuciłam tą książką :D Nie mam zamiaru wracać.
OdpowiedzUsuńJa aktualnie kończę czwarty tom i jak na razie bardzo fajnie się czyta, ale każdy ma swoje zdanie ;) Pozdrawiam!
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej serii i na razie chyba po nią nie sięgnę :D
OdpowiedzUsuńJak wolisz ;) ale z każdym tomem jest coraz ciekawiej i dosyć fajnie się czyta, pozdrawiam :)
Usuńja jednak wolałabym Kinga od kolejnych tomów Domu Nocy.. :)
OdpowiedzUsuńNiedługo wrzucę recenzję Joyland, ale Dom Nocy też jak najbardziej polecam ;)
UsuńZastanawiam się, dlaczego nigdy nie sięgnęłam po tę serię. Teraz już wiem. ,,Duchy uczniów", ,,pijąc jego krew została z nim Skojarzona" - boję się takich strasznych, dziwnych rzeczy, więc choćby nie wiem jak była ta książka świetna - nie przeczytam. ;D Chcę spać spokojnie.
OdpowiedzUsuńAle aż tak straszne to nie jest :D Uwierz mi, książki Kinga są straszne, a nie to ;) pozdrawiam!
UsuńDobra, dobra - ja swoje wiem. ;)
UsuńKsiążki Kinga? A chciałam zacząć czytać!
On napisał coś mniej strasznego? ;D
King pisze same horrory i to naprawdę pisze konkretnie ;) Wiele było takich nocy, że bałem się wyjść z łóżka wieczorem :D A serie Domu Nocy w sumie nie są strasznie, serio! :) A hmm... mniej strasznego... chyba nie :) Chociaż nie czytałem wszystkich jego książek, po Domu Nocy zabieram się za Joyland :)
UsuńCała seria jeszcze przede mną, ale zamierzam ją przeczytać. Mam kilka tomów tego cyklu (w zasadzie moja Siostra ma, ale co tam), więc nie będę miała problemu z sięgnięciem po nie. :-)
OdpowiedzUsuńTo miłego czytania, ale nie zniechęcaj się po "Naznaczonej" ;))
UsuńLubię ten cytat. :) Poza tym recenzja naprawdę przyzwoita. Podoba mi się bardziej niż te poprzednie i kiedyś wrócę do tej serii, choć na razie mam zamiar jeszcze raz przeczytać Dary Anioła w wolnej chwili. Tęsknię za dawnym Jacem.
OdpowiedzUsuńDzięki, starałem się! ;) Ja nie mogę się doczekać aż Jace poznam :) haha :*
Usuń